Na dworze raz deszcz, a raz słońce, więc nie wiadomo co na grzbiet wrzucać.
Całość pochodzi z jednego sklepu, dostałam z jednej okazji. Połączenie moich ulubionych kolorów, materiałów i fasonów. Do tego lekka biżuteria i mamy letnią wersję gotyku.
Przyznam, że porwał mnie trend na szyfonowe maksi. W planach jest dużo takich spódnic, w różnych kolorach. Ale jedną musiałam kupić, żeby wiedzieć jak szyć;) Tylko nie wiem od jakiego koloru zacząć...
Wybaczcie poczochrańca;)
Ot tylca też musi być;)
Spódnica, oraz gorsetowa bluzka w urocze, białe kropeczki pochodzą z Tally Weijl (o ile dobrze napisałam)i były prezentem z okazji dnia dziecka;)
Buty kupione pod wpływem impulsu na zimowej wyprzedaży- Jennyfer&Jennyfer (CCC). Granatowe, zamszowe, z uroczą kokardką z tyłu.A w środku...Niespodzianka!
Pozwoliłam sobie wyjątkowo na brak pończoch.
Do tego drewniany wachlarz w kwiaty kupiony na Rodos za śmieszne pieniądze. W Polsce kosztują w okolicach 40-60 zł, ja dałam za swój 3,5-4 Euro.
Biżuteria minimalistyczna-
Wiszące kolczyki, kamyki utrzymane w tej samej kolorystyce co cały strój- pamiątka z Krety
Wisiorek- elf na wstążce z allegro. Wstążka jest granatowa, dziwnie wyszła na zdjęciach
Makijaż odszedł od schematu:
Na powiekach zagościł błękit i granat z mini paletki Sephora 'smokey blue n 02'
Tym razem standardowo, czerwona szminka z Rimmela kolor 'Alarm'.
Korektor
Puder
Tusz do rzęs
Mały close up na elfika, z dedykacja dla Silmeven;)
I uprzejmie donoszę, że druga część tutorialu pojawi się jak tylko obrobię zdjęcia. A to trochę zajmie. Wachlarz już prawie skończony.